BLOG

Czas przed sesjami świątecznymi to był istny rollercoaster. Sporo obróbki i sesji przeplatanych naszym chorowaniem, na wszystkie możliwe sposoby i w trybie tak zwanym rotacyjnym (modne słowo ostatnio, idealnie odzwierciedla to co działo się w naszym domu). Nie zliczę ile kursów do apteki zrobiłam. Świąteczne sesje z Wami okazały się jednak tym czego potrzebowaliśmy najbardziej na świecie. Chwilowo zdrowi, jednak mocno wymęczeni, ruszyliśmy do Poznania. Tego dnia spadł śnieg, a kiedy dojechaliśmy do studia dosłownie zaniemówiliśmy. Kamienica przywitała nas pachnącymi świecami i lasem choinek. Było magicznie, wreszcie poczuliśmy ten mistyczny klimat, który w wirze zdarzeń nam gdzieś umknął. Zdjęcia praktycznie robiły się same.

Dziś przed Wami rodziny, które wzięły udział w sesjach w Studio Kamienica w grudniu i w Studio Biel w listopadzie, dużo zieleni, choinki i świąteczne przytulasy.